Zdaniem ekspertów Bandidos MC to najszybciej rozwijający się klub motoryzacyjny na świecie. Bandidos to członkowie tak zwanej „Wielkiej Czwórki” – największych i najbardziej prestiżowych gangów motocyklowych w Ameryce, w skład której oprócz samych Bandidos wchodzą Hells Angels MC, Outlaws MC i Pagans MC.
Życie członka Bandidos pełne jest jazdy na motocyklu, przestępczości, kobiet, narkotyków, więzień, bójek i strzelanin z zawodnikami z innych gangów oraz oczywiście wszelkiego rodzaju okrucieństw i bezprawia. Wszystkie te okrucieństwa są popełniane pod znakiem rysunkowego mężczyzny z maczetą i pistoletem. Ciekawostka - ta postać z kreskówki została zapożyczona przez gang jako emblemat z reklamy słomy kukurydzianej, ale o tym później.
Pochodzenie
The Klub Motocyklowy Bandytów została stworzona przez człowieka o nazwisku Donald Eugene Chambers w 1966 roku w San Antonio w Teksasie. Istnieje opinia, że szef klubu nazwał go Bandidos na cześć postaci z reklamy telewizyjnej Frito Bandito. Powstał z piekła, by sprzedawać Fritos, słomę kukurydzianą. Opinia ta nie jest jednak słuszna: komercyjny hit na ekranach telewizorów pojawił się dwa lata później, w 1968 roku (chociaż animowany Bandido, uzbrojony w maczetę i pistolet, jest obecnie używany jako emblemat na tle klubowych barw).
Przygotowując się do barw klubu motocyklowego, Donald Chambers, weteran piechoty morskiej, który służył w Wietnamie, czerpał inspirację ze szkarłatnych i złotych barw Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Jego przywództwo dobiegło końca, gdy został uwięziony za morderstwo w mieście El Paso w Teksasie. Następnym prezesem został szanowany motocyklista Ronnie Hodge. Pod jego kierownictwem Bandidos rozszerzyli swoją działalność na arenie międzynarodowej i stali się największym 1% klubem motocyklowym.
Bandidos przejmują władzę nad światem
Bandidos MC, znany również jako Bandido Nation, jest najszybciej rozwijającym się klub motocyklowy na świecie. Mają ponad 90 oddziałów w Stanach Zjednoczonych, 90 oddziałów w Europie, a także 17 w Australii i Azji Południowo-Wschodniej.
Biker Club znajduje się w San Leon, Teksas, Stany Zjednoczone. Istnieją oddziały Bandidos w Utah, Idaho, Nevadzie, Waszyngtonie, Oklahomie, Luizjanie, Mississippi, Alabamie, Arkansas, Nowym Meksyku, Kolorado, Montanie, Wyoming, Południowej Dakocie, Nebrasce i kilku innych stanach.
Bandidos mają również dużą liczbę klubów wsparcia, które działają jako pośrednicy i przedstawiciele Bandidos, zarówno w działaniach legalnych, jak i nielegalnych. Grupy te zwykle noszą odwrotne kolory (czerwone bujaki ze złotą czcionką) i specjalną naszywkę zwaną Sercem, która jest kołem z kolorami Bandidos. Większość z tych klubów ma charakter regionalny.
Zarówno członkowie Bandidos, jak i ich kluby wspierające aktywnie korzystają biżuteria motocyklowa i akcesoria, aby stworzyć charakterystyczny, badassowy wygląd. Uwydatniają swój wygląd masywnością pierścienie czaszki, naszyjniki z krzyżami, wisiorki z motocyklami i oczywiście różne naszywki z motywami klubów wyjętych spod prawa, takimi jak żelazne krzyże, 1%, flaga Konfederacji i kilka innych atrybutów.
W kraju Bandidos są zorganizowani w strukturę, która obejmuje szefów lokalnych gangów i przywódców regionu. W każdym kraju istnieje swego rodzaju rada gangu, składająca się z czterech liderów regionalnych i prezesa klubu w danym kraju.
Gang wyjęty spod prawa
Klub od pierwszych dni swojego istnienia słynie z ataków na małe miasteczka, najpierw w Teksasie, a potem w sąsiednich stanach. Przestępstwa te niezmiennie skutkowały plądrowaniem lokalnych winiarni, zamętem w barach, starciami z policją i uzbrojonymi miejscowymi oraz piciem przy wielkim ognisku, które utrzymywano przez kilka dni.
Drugim powodem hańby jest to, że od samego powstania bandyci, Hells Angels byli ich najbardziej nieprzejednanymi wrogami. Gdyby nie wsparcie drugiego co do wielkości i najgroźniejszego gangu motocyklowego w Stanach Zjednoczonych, Mongołów, Piekielne Anioły rządziłby całym krajem i być może resztą motocyklowego świata.
W południowych stanach Ameryki, gdzie wpływ gangów motocyklowych jest szczególnie zauważalny, narkomania zawsze była niepopularna wśród ludności. Jedyną nielegalną substancją, na której można naprawdę zarobić, jest podróbka whisky. Jeśli chodzi o handel bronią, w Teksasie procedura uzyskania broni jest tak prosta, że każdy może ją zdobyć w ciągu zaledwie kilku godzin.
Dlatego też nie tak dawno temu kierownictwo Bandidos zdało sobie sprawę, że aby zrobić prawdziwą forsę (co oznacza oczywiście popełnianie przestępstw), gang musi zostać wzmocniony w innych stanach. Z tego powodu klub motocyklowy zwrócił baczną uwagę na północno-wschodnią i zachodnią część Stanów Zjednoczonych, gdzie Bandidos zaczęli ochoczo tworzyć nowe rozdziały. W samych Stanach Zjednoczonych jest już ponad 3000 oficjalnych członków tego klubu. Jeśli chodzi o kandydatów, według różnych danych jest od 12 do 22 tysięcy potencjalnych członków.
W związku z tym inne kluby motocyklowe natychmiast przystąpiły do działań odwetowych. Dodatkowa rekrutacja została już ogłoszona przez Highwaymen, Warlocks i Outlaws. Niedawno Hells Angels zainicjowali pierwsze od 12 lat rozmowy pokojowe z Mongołami, ponieważ zdali sobie sprawę, że sami, pomimo ich pierwotnej dużej liczebności, nie przetrwają wojny z Bandidos.
Powód takiego zaniepokojenia jest tylko jeden – w ostatnim czasie do klubu Bandidos mocno zwerbowano dorosłych członków latynoskich gangów ulicznych. Osoby te zaczynają uczyć się posługiwania bronią dosłownie od dzieciństwa, a w wieku 25-30 lat stają się zawodowymi kryminalistami. Stanowią więc realne zagrożenie nie tylko dla motocyklistów z innych gangów, ale także dla policjantów próbujących powstrzymać ich rozprzestrzenianie się po całych Stanach Zjednoczonych.